• Historia Naszej Szkoły

        •  

          Szkoła Podstawowa Nr 73 została powołana do życia 24 kwietnia 1934 roku. Jej siedzibą został budynek przy ulicy Elbląskiej 51 w Warszawie na Żoliborzu. Różne koleje losu doprowadziły do tego, że dziś ta sama szkoła mieści się na Starej Pradze przy ulicy Białostockiej 10/18.

          Dzieje szkoły są ściśle związane z historią Polski, możemy je bliżej poznać czytając autentyczną, prowadzoną od 1934 roku, kronikę placówki. Księga oraz drzewce sztandaru przetrwały wojnę dzięki pierwszemu kierownikowi szkoły panu Janowi Górskiemu, który przechował je w swoim mieszkaniu na Pradze przy ulicy Brzeskiej.

          Gdy bierzemy do rąk kronikę, to jej pożółkłe strony, stare zdjęcia oraz charakter pisma (człowieka, który kiedyś uczył się kaligrafii) sprawiają, że przenosimy się w czasie i mamy wrażenie, że razem z bohaterami uczestniczymy w opisywanych wydarzeniach. Dotykamy historii Polski.

          Czytając kronikę poznajemy zarówno dzieje szkoły, jak i osobiste przeżycia pana Jana Górskiego, człowieka, któremu SP 73 zawdzięcza swoje istnienie.

          Przedstawiamy wybrane  fragmenty z pierwszej Kroniki Naszej Szkoły oraz galerię archiwalnych zdjęć z okresu 1934-1955.

          Zapraszamy!

           

        • 24 kwietnia 1934

        • Uczniowie i uczennice szkoły są to przeważnie dzieci rodziców klasy robotniczej, rzemieślniczej, znikomy procent średniozamożnych, większość bezrobotnych lub częściowo zatrudnionych. Biorąc pod uwagę ten stan rodzinny, element szkoły nie jest, więc wyborowy.....Rzutowo są to dzieci o przeciętnej inteligencji, mało ruchliwe, trwożliwe, nieśmiałe. Ich wygląd zewnętrzny dobitnie świadczy o braku opieki domowej.

           

           

           

           

           

           

           

        • Lata 1935-1936

        • 1 lutego 1935r.

          Imieniny Pana Prezydenta, prof. Ignacego Mościckiego szkoła uczciła wspólną Mszą św. i porankiem o następującym programie:...


          19.03.1935r.

          Program obchodu Imienin Pana Marszałka Józefa Piłsudskiego:

          Część I: 1.przemówienie kierownika - p. Górskiego, 2.Hymn "Jeszcze Polska.."- chór szkolny.

          Część II: 3.Kto lepszy? - inscenizacja w jednej odsłonie, 4."Wódz"- recytacja...


          16.05.1935 r.

          Wycieczka do katedry św. Jana w Warszawie celem złożenia hołdu Cieniom Marszałka Polski.

          17.05.1935 r.

          Uczestnictwo w pogrzebie św. p. Marszałka Polski.


          13 marca 1936 r.

          Pismo Kuratora Okręgu Szkolnego nadające szkole imię Króla Stefana Batorego

          24 maja 1936 r.

          Uroczystość poświęcenia sztandaru

          Rodzicami chrzestnymi sztandaru byli:

          Pani Ministrowa Helena Bobkowska,

          Pan Prezydent m. st. Warszawy Jan Pohoski,

          Pani Anna Roszkowska - Prezes Warsz. Kom. Okr. P.C.K,

          Pan Czesław Statkiewicz - Nacz. Wydz. Kurat. Okr. Szk. Warsz.,

          Pani Maria O Brien deLacy ,

          Pan Wilhelm Wiatr - Inspektor Szkolny m. st. Warszawy


          2.06.1936 r.

          O godzinie 16-tej delegacja naszej szkoły udała się na Zamek Królewski, gdzie złożyła hołd Panu Prezydentowi Rzeczypospolitej, profesorowi Ignacemu Mościckiemu.

           

        • Rok szkolny 1939- 1940

        • Wojna! 1 września 1939 roku samoloty niemieckie bombardowały Warszawę i wiele innych miast polskich.

          Od 20 sierpnia gmach szkolny zajęty przez władze wojskowe i przeznaczony na punkt zborny dla rezerwistów wojsk sanitarnych.

          Lekcje w szkołach warszawskich nie rozpoczęły się 1 września.

          Po kapitulacji ogłoszono zapisy do szkoły na dzień 11 października.

          Środa, dn. 18 października posiedzenie Rady Pedagogicznej. Wszyscy nauczyciele zgłosili się do pracy. W gmachu szkolnym niewielkie uszkodzenia, na strychu leżą 3 niewypały artyleryjskie.

          30 listopada 1939 roku władze okupacyjne zarządziły przerwanie zajęć w szkołach, aż do odwołania.

          W styczniu 1940 roku zezwolono na wznowienie lekcji w szkołach powszechnych.

          Dnia 6 marca gmach szkolny został zajęty przez wojsko niemieckie. Lekcje w szkole przerwano.

          1 kwietnia wznowiono zajęcia szkolne w lokalach zastępczych.

          Polecono odebrać uczniom wszystkie książki polskie do nauki historii, geografii i języka polskiego i zdeponować w szkole do dyspozycji władz niemieckich. W całej szkole zebrano 19 książek. Dzieci uczyły się z tych książek w domu, do szkoły nie przynosiły. Mimo coraz trudniejszych warunków nauczyciele pracują z całym poświęceniem...

           

        • Lata 1941-1945

        • Rok szkolny 1941 -1942

          Dnia 3 września rozpoczęliśmy trzeci wojenny rok szkolny. Dnia 9 września przyjechali do gmachu szkolnego niemieccy kwatermistrze wojskowi, opisali gmach, prawdopodobnie zajmą go na kwatery dla wojska, którego jest coraz więcej w Warszawie w przejeździe na front rosyjski.

          Dn. 10 października wizytował szkołę radca szkolny Janke .....

          Przeprowadzona została w szkole szczegółowa rewizja teczek uczniów. W klasie szóstej... znaleziono u uczniów tablice królów polskich...do nauczania historii.

          Przeprowadzono dochodzenie - wyszliśmy tym razem ręką obronną. Radca Janke polecił mi usunąć portrety patrona szkoły Króla Stefana Batorego. Zwrócił mi uwagę, że nie mogą wisieć w szkole takie obrazy, jak ratusz w Poznaniu....

          Rok szkolny 1942 -1943

          Dn. 3 września rozpoczynamy rok szkolny. Warunki lokalowe nie uległy poprawie. W macierzystym gmachu szkolnym zainstalował się na dobre jakiś większy oddział niemiecki, na dziedzińcu szkolnym zorganizowano warsztaty naprawy samochodów.

          W dniu 11 listopada obchodziliśmy w szkole 24 rocznicę odzyskania niepodległości. W starszych klasach odbyły się pogadanki, dzieci recytowały okolicznościowe wiersze patriotyczne. Nastrój był poważny i wzniosły, niektóre dzieci miały łzy w oczach.

          Kontynuujemy rozpoczęte w ubiegłym roku szkolnym tajne zorganizowane nauczanie historii i geografii...

          Od kilku dni rozlegają się potężne detonacje w stronie getta za dworcem Gdańskim. Kłęby czarnego dymu zasnuły niebo. To płonie dzielnica żydowska, w której rozpoczęło się powstanie.

          Z miasta nie można dojechać tramwajem na Żoliborz, trzeba wysiąść przy Długiej i obchodzić przez Stare Miasto do dworca. Nasi uczniowie codziennie przynoszą nam wiadomości z placu boju. Odbywają się tam dantejskie sceny.

          Jeszcze przed wybuchem powstania, kiedy przejeżdżałem tramwajem przez getto, widziałem leżące na chodnikach trupy zmarłych z głodu i wycieńczenia Żydów. Były przykryte papierem. Naliczyłem tego dnia 5 trupów. To okropne. Litość budzą wynędzniałe dzieci i starcy.

          Rok szkolny 1943 - 1944

          Wrzesień. Własny gmach szkolny przy ulicy Elbląskiej 51 jest nadal zajęty przez wojsko niemieckie i nie ma nadziei, aby został zwolniony przed końcem wojny. My musimy się tułać po lokalach zastępczych rozrzuconych po miasteczku Powązki i na Żoliborzu.

          Dobrze, że lokale te są bardzo ciasne i nie nadają się do potrzeb wojskowych, nie mielibyśmy w ogóle gdzie uczyć.

          Chyba to już ostatni rok wojenny, może jakoś przetrwamy i doczekamy lepszych czasów...

          Luty. Podczas lekcji przyszedł do szkoły szkulrat Baun. Zdziwiło go, że w szkole jest tak ciepło... Powiedziałem, że opał przynoszą dzieci.

          Wyszliśmy obronną ręką, Żadnych konsekwencji służbowych nie wyciągał. Może już niedługo, aby tylko wytrwać. Wyżyć z tego, co otrzymujemy na kartki nie można.

          Nauczyciele przychodzą do szkoły głodni. Rodzice handlujący, a teraz prawie wszyscy handlują, od czasu do czasu pomagają Nauczycielom - wychowawcom ich dzieci, dostarczając im żywności po niższych cenach.

          W ostatnim tygodniu przed Świętami Wielkiej Nocy jechałem tramwajem z Pragi do szkoły. Przy ul. Gen. Zajączka Niemcy zatrzymali tramwaj wszystkim pasażerom kazali wysiąść i wszystkich legitymowali i rewidowali.

          W teczce miałem parę książek - podręczników szkolnych i zeszyty uczniów, a między nimi najświeższy numer Gazetki Tajnej. Żandarm zajrzał do teczki, zapytał co w niej jest, wziął do ręki mój ausweiss (legitymację służbową), spojrzał mi w oczy, zapytał dokąd jadę i... pozwolił odejść.

          Kilkanaście osób zatrzymano, myślałem , że już nie wrócę do domu. Udało się.

          Od siebie z mieszkania widzę od czasu do czasu przejeżdżające przez dworzec Wschodni linią średnicową transporty czołgów i artylerii. Jadą na wschód . Front się przybliża...

          Kronikę szkolną od początku wojny przechowuję w mieszkaniu na Pradze...

          Jest coraz niespokojniej. Podobno Rosjanie zajęli już Chełm i Lublin. Są pogłoski, że w Lublinie tworzy się w porozumieniu z Rządem Radzieckim - Rząd Polski, że obok Armii Czerwonej walczy I Armia Polska zorganizowana w Rosji.

          Należy się spodziewać, że Warszawa wkrótce będzie oswobodzona. Niemcy wydali zarządzenie, aby ludność Warszawy zgłaszała się do kopania umocnień dla obrony miasta. Nie słyszałem, aby kto poszedł...

          1 sierpnia po południu wybuchło w Warszawie powstanie. Na Pradze już trzeciego dnia Niemcy opanowali sytuację.

          Wszystkie bramy zabarykadowane, na ulicę nie wolno wychodzić. Z lewego brzegu Wisły słychać huki, w górze krążą samoloty, niebo zasnute kłębami dymu, w nocy ogromne łuny nad Warszawą.

          Od wschodu coraz bliżej słychać huki armat. Podobno czołgi radzieckie pokazały się na Grochowie w okolicy Placu Szembeka.

          W nocy nad dachami nisko przeleciał jakiś ciężki samolot wojskowy. Spadł w Parku Paderewskiego i spłonął. Widać było płomień. Załoga zginęła. Jak mówili był to samolot angielski.

          O świcie wojsko i żandarmi otoczyli ulicę Brzeską i wszyscy mężczyźni zostali wywiezieni przez Niemców pociągiem z dworca Wschodniego. Pojechałem i ja z synem.

          Nowego roku 1944 - 1945 żadna szkoła w Warszawie nie rozpoczęła.

          Miasto wymarło, domy i ulice w gruzach. Widziałem to kiedy nas wieźli pociągiem z dworca Wschodniego linią obwodową przez dworzec Gdański na dworzec Zachodni, a stamtąd do Pruszkowa do obozu w warsztatach kolejowych.

          Tam zostaliśmy rozdzieleni z synem. Na trzeci dzień mnie... wywieziono do Niemiec. Syna więcej nie widziałem, zginął w kwietniu 1945 roku w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie.

          Ja przez 10 miesięcy byłem w obozie pracy przymusowej w Oberhausen-Sterkrade w Nadrenii...

           

        • Po wojnie

        • Do kraju wyjechałem na własną rękę po oswobodzeniu nas przez wojska amerykańskie.... Dotarłem w dniu 28 czerwca do Warszawy.

          Gmach szkolny przy ulicy Elbląskiej 51 częściowo zniszczony, wokół szkoły pustynia. Prawie całe miasteczko Powązki spalone i wyludnione, gdzie niegdzie tylko mieszkańcy koczują w ziemiankach...

          Nie będzie tyle dzieci, aby można było uruchomić w gmachu dwie szkoły tak, jak to było przed wojną. Zgłosiłem się w dniu 2 lipca 1945 roku do Inspektoratu Szkolnego przy ulicy Otwockiej 3, gdzie przedstawiłem sprawę.

          Inspektor szkolny... podzielił moje stanowisko i od 1 września 1945 r. powierzył mi pełnienie obowiązków kierownika szkoły Nr 50, aż do odwołania w Warszawie przy ulicy Brzeskiej 9.

          Z dniem 1 stycznia 1946 roku Szkoła Podstawowa Nr 73 została reaktywowana, a ja zostałem przywrócony na dawniej zajmowane stanowisko.

           

           

           

           

           

           

          Od tego dnia życie szkoły stopniowo wracało do normy. Nadano jej imię Stefana Batorego (bez "Króla"!). Mimo kłopotów lokalowych, w kamienicy przy ulicy Brzeskiej 9 lekcje odbywały się normalnie.

          Kierownik i nauczyciele współpracowali z Opieką Społeczną organizując obiady dla najbiedniejszych dzieci. Odbywały się akademie, apele, uroczystości.

          Przez pewien czas szkoła posiadała dom w Michalinie zwany przez społeczność szkolną "Naszym Domem". Tam odbywały się uroczystości, zajęcia lekcyjne, bezpłatne kolonie dla uczniów tej szkoły - dziś nazwalibyśmy to "zieloną szkołą".

          Niezwykle uroczyście zapisał się w historii szkoły rok szkolny 1955/1956 - Szkoła Podstawowa Nr 73 otrzymała nową siedzibę przy ulicy Białostockiej 10/18.

          Pan kierownik Jan Górski pisze:

          W nowej szkole niezupełnie jeszcze wykończonej, rozpoczęliśmy rok szkolny w dniu 1 września 1955 roku...

          Z powodu niewykończenia II piętra, rozpoczęto naukę tylko na I piętrze.

          Pozostałe klasy uczą się nadal w lokalu przy ulicy Brzeskiej 9...

          W dniu 1 października wszystkie dzieci mogły już rozpocząć naukę w nowym gmachu, choć nie wszystko jeszcze zostało wykończone.

          W 1969 r. pan Jan Górski - "człowiek legenda" tej szkoły odchodzi na emeryturę. Stanowisko po nim obejmuje pan Adam Żbikowski. Znowu toczy się codzienne życie szkoły, pełne kłopotów i sukcesów.

          Następnymi dyrektorami szkoły byli kolejno: Władysław Troszczyński, Tadeusz Pykało, Stanisław Kirylak, Filomena Woźniak - Studniarek, Maria Korniłow, Ewa Pyzel, a od czerwca 2001 r. - Bożena Ćwiklińska.

          Opracowała na podstawie Kroniki Szkoły

          Dyrektor Szkoły

          Bożena Ćwiklińska

           

  • Galeria zdjęć

      brak danych
  • Copyright Szkoła Podstawowa nr 73       

    Wszelkie prawa zastrzeżone